Dzisiaj coś innego, chusta na szydełku.
Moje nowe dzieło już po wypraniu i wysuszeniu. Włóczka to moher z akrylem. Nauczyłam się , że robiąc chustę na szydełku
wychudzi dużo więcej włóczki niż jak robisz chustę na drutach. Na chustę poniżej zużyłam dwa motki po 500 metrów w 100 g i wyszła nie zadurza.
Tu zdjęcia jeszcze jednej chusty tylko,
że robionej na drutach. Na tę chustę też zużyłam 2 motki po 500m w 100g. I jest bardzo duża, nie zmieściła się w obiektywie.
Chusta powstała z miesiąc temu.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Zachwycające kolorki, przepiękny wzór, po prostu chusta jak marzenie!
OdpowiedzUsuńŚliczne chusty, obie, zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńŁał cudne chusty zrobiłaś:)A brzegi w kartce zrobiłam dziurkaczem narożnikowym:)
OdpowiedzUsuńPiękne chusty :)
OdpowiedzUsuńale piekne i zwiewne chusty az milo sie w nie wtulic w zime wieczory :)
OdpowiedzUsuńŚwietne chusty, piękna kolorystyka i wykonanie, podziwiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Podziwiam! Piękna jest!!!
OdpowiedzUsuńPiękne obie:)
OdpowiedzUsuńCudne... a to dlatego że na drutach robi się luźniej oczka, a na szydełku ściślej
OdpowiedzUsuń